Astrologia
w dawnej Polsce.
W uzupełnieniu paru poprzednich rozdziałów mojej strony
traktujących o historii astrologii na świecie,
niniejszy poświęcam astrologom polskim z dawnych wieków.
(W tym rozdziale mojej strony prezentuję - chronologicznie, zgodnie z rokiem urodzenia - wizytówki następujących polskich astrologów:
- Marcin z Żurawicy,
- Piotr Gaszowiec z Loźmierzy Polskiej,
- Marcin Bylica z Olkusza,
- Jan z Głogowa,
- Maciej z Miechowa,
- Bernard z Biskupiego,
- Michał Falkener z Wrocławia,
- Wojciech Krypa z Szamotuł,
- Stanisław Bylicaz Olkusza,
- Marcin Biem,
- Jakub z Iłży Starszy,
- Mikołaj z Szadka Prokopowicz,
- Mikołaj z Tuliszkowa,
- Michał z Wiślicy,
- Piotr Proboszczowic,
- Józef Struś,
- Kasper Goski,
- Jan Muscenius z Kurzelowa,
- Jan Latos,
- Jan Brożek,
- Stanisław Słowakowic.
Przy każdej personie podaję kilka linków, pod którymi znajdziecie Państwo o wiele więcej informacji o danej osobie, niż ja tu podaję.)
- Marcin z Żurawicy,
- Piotr Gaszowiec z Loźmierzy Polskiej,
- Marcin Bylica z Olkusza,
- Jan z Głogowa,
- Maciej z Miechowa,
- Bernard z Biskupiego,
- Michał Falkener z Wrocławia,
- Wojciech Krypa z Szamotuł,
- Stanisław Bylicaz Olkusza,
- Marcin Biem,
- Jakub z Iłży Starszy,
- Mikołaj z Szadka Prokopowicz,
- Mikołaj z Tuliszkowa,
- Michał z Wiślicy,
- Piotr Proboszczowic,
- Józef Struś,
- Kasper Goski,
- Jan Muscenius z Kurzelowa,
- Jan Latos,
- Jan Brożek,
- Stanisław Słowakowic.
Przy każdej personie podaję kilka linków, pod którymi znajdziecie Państwo o wiele więcej informacji o danej osobie, niż ja tu podaję.)
Na wstępie chcę podkreślić, że w dawnych czasach astronomię i astrologię traktowano jako gałęzie tej samej nauki; każdy astrolog musiał być astronomem (współcześnie programy komputerowe wyręczają nas w matematyczno-astronomicznych obliczeniach). Określenia astrolog, astronom i matematyk funkcjonowały w staropolszczyźnie jako synonimy.
W książce pt. Magia i astrologia w literaturze polskiego oświecenia (Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika 2009), jej autorka - Pani Danuta Kowalewska - pisze, co następuje: W staropolszyźnie wyróżniano astrologię matematyczną, czyli astronomię właściwą (astrologia quadrivialis albo doctrinalis) i przepowiadającą (astrologia iudiciaria). Astrologię przepowiadającą dzielono z kolei na naturalną i wróżbiarską. [...] Przypisywane Albertowi Wielkiemu (XIII wiek) [Albert z Kolonii, Albert z Lauingen, Albertus Magnus; dominikanim, teolog, filozof, znany także z obszernej wiedzy przyrodniczej i alchemicznej] "Speculum Astronomiae", rozróżnia astronomię opisową i astrologię przepowiadającą. Ta druga obejmuje astrologię indywidualną, ustalającą horoskop urodzeniowy danej osoby, oraz dotyczącą wielkich zbiorowości, która zajmuje się zarówno prostymi prognozami meteorologicznymi, jak i przepowiadaniem katastrof naturalnych i ludzkich, związanych głównie z wielkimi, średnimi i małymi koniunkcjami.
W pierwszej polskiej encyklopedii pt. Nowe Ateny wydawanej w latach 1745 - 1764, tak o astrologii pisze jej autor - Benedykt Chmielowski (podaję za wyżej wspomnianą Danutą Kowalewską): Astrologia jest to Filia Astronomii y taka Sciencya, która z Gwiazd y qualitatibus własności ich, Obrotów, Kongressów, Aspektów y różnych okoliczności Akcydentalnych tychże Gwiazd, formuie swoje zdania y predykcye o przyszłych rzeczach. [...] Horoskopy z Dnia Urodzenia Człeka, całego życia iego eryguią figuras, które zowią Thema Nativitatis - tablicą narodzin. Figury te eryguiąc, Niebo na dwanaście dzieląc Cyrkułów, które domami nazywaią, konsyderuią potym takie, w którym Domie Konstelacye, i co komu obiecuią swemi własnościami.
Benedykt Chmielowski wyróżnia dwa rodzaje astrologii:
- naturalną - dozwoloną i praktykowaną (składają się na nią przepowiednie meteorologiczne, medyczne, gospodarskie i judicaria)
- oraz sądzoną - zakazaną, która z Aspektów Nebieskich wydaie swoie predykcye y niby Proroctwo o rzeczach przyszłych a liberto Arbitrio dependuiących (zależnych od wolnej woli).
Zgodnie bowiem z ówczesnym prawem kanonicznym Astrologia, która żadnej umowy nie ma z diabłem, ale tylko bywa wyśledzona z gwiazd i z pewnych obrotów niebieskich, planet i znaków, nie jest zła, ale pozwolona od Kościoła św. i ta umiejętność początki i zasady ma właściwe. Druga zaś astrologia, która ma umowę z diabłem wyraźną lub tajemną i przepowiada przyszłe rzeczy albo tajemnie objawia, jest zła i potępiona od Kościoła św., bo nie jest prawdziwą umiejętnością.
Astrologia została oddzielona od astronomii w XVIII wieku, gdy zaczęto faworyzować przekonanie o tym, iż astrologia jako wiara w prognostyki, dyskredytuje oświeconego intelektualistę. (Jako współczesna profesjonalna astrolożka przypominam, że astrologia nie jest wiarą w prognostyki, w ogóle nie jest żadną wiarą lecz złożonym systemem wiedzy. W astrologię nie trzeba wierzyć, lecz należy jej się uczyć. Naprawdę nie pojmuję dlaczego osoby nie znające się na astrologii z uporem ograniczonego umysłowo maniaka przyszywają tej królewskiej wiedzy łatkę wiary... Mamy XXI wiek i mnóstwo łatwo dostępnych źródeł pomagających w podszkoleniu się odnośnie danej materii, a więc naprawdę już nie wypada pleść bzdur o wierze w astrologię.)
W książce pt. Magia i astrologia w literaturze polskiego oświecenia (Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika 2009), jej autorka - Pani Danuta Kowalewska - pisze, co następuje: W staropolszyźnie wyróżniano astrologię matematyczną, czyli astronomię właściwą (astrologia quadrivialis albo doctrinalis) i przepowiadającą (astrologia iudiciaria). Astrologię przepowiadającą dzielono z kolei na naturalną i wróżbiarską. [...] Przypisywane Albertowi Wielkiemu (XIII wiek) [Albert z Kolonii, Albert z Lauingen, Albertus Magnus; dominikanim, teolog, filozof, znany także z obszernej wiedzy przyrodniczej i alchemicznej] "Speculum Astronomiae", rozróżnia astronomię opisową i astrologię przepowiadającą. Ta druga obejmuje astrologię indywidualną, ustalającą horoskop urodzeniowy danej osoby, oraz dotyczącą wielkich zbiorowości, która zajmuje się zarówno prostymi prognozami meteorologicznymi, jak i przepowiadaniem katastrof naturalnych i ludzkich, związanych głównie z wielkimi, średnimi i małymi koniunkcjami.
W pierwszej polskiej encyklopedii pt. Nowe Ateny wydawanej w latach 1745 - 1764, tak o astrologii pisze jej autor - Benedykt Chmielowski (podaję za wyżej wspomnianą Danutą Kowalewską): Astrologia jest to Filia Astronomii y taka Sciencya, która z Gwiazd y qualitatibus własności ich, Obrotów, Kongressów, Aspektów y różnych okoliczności Akcydentalnych tychże Gwiazd, formuie swoje zdania y predykcye o przyszłych rzeczach. [...] Horoskopy z Dnia Urodzenia Człeka, całego życia iego eryguią figuras, które zowią Thema Nativitatis - tablicą narodzin. Figury te eryguiąc, Niebo na dwanaście dzieląc Cyrkułów, które domami nazywaią, konsyderuią potym takie, w którym Domie Konstelacye, i co komu obiecuią swemi własnościami.
Benedykt Chmielowski wyróżnia dwa rodzaje astrologii:
- naturalną - dozwoloną i praktykowaną (składają się na nią przepowiednie meteorologiczne, medyczne, gospodarskie i judicaria)
- oraz sądzoną - zakazaną, która z Aspektów Nebieskich wydaie swoie predykcye y niby Proroctwo o rzeczach przyszłych a liberto Arbitrio dependuiących (zależnych od wolnej woli).
Zgodnie bowiem z ówczesnym prawem kanonicznym Astrologia, która żadnej umowy nie ma z diabłem, ale tylko bywa wyśledzona z gwiazd i z pewnych obrotów niebieskich, planet i znaków, nie jest zła, ale pozwolona od Kościoła św. i ta umiejętność początki i zasady ma właściwe. Druga zaś astrologia, która ma umowę z diabłem wyraźną lub tajemną i przepowiada przyszłe rzeczy albo tajemnie objawia, jest zła i potępiona od Kościoła św., bo nie jest prawdziwą umiejętnością.
Astrologia została oddzielona od astronomii w XVIII wieku, gdy zaczęto faworyzować przekonanie o tym, iż astrologia jako wiara w prognostyki, dyskredytuje oświeconego intelektualistę. (Jako współczesna profesjonalna astrolożka przypominam, że astrologia nie jest wiarą w prognostyki, w ogóle nie jest żadną wiarą lecz złożonym systemem wiedzy. W astrologię nie trzeba wierzyć, lecz należy jej się uczyć. Naprawdę nie pojmuję dlaczego osoby nie znające się na astrologii z uporem ograniczonego umysłowo maniaka przyszywają tej królewskiej wiedzy łatkę wiary... Mamy XXI wiek i mnóstwo łatwo dostępnych źródeł pomagających w podszkoleniu się odnośnie danej materii, a więc naprawdę już nie wypada pleść bzdur o wierze w astrologię.)
Poniżej króciutko prezentuję
niektórych znanych i sławnych
przedstawicieli astrologii w dawnej Polsce
(od XV wieku do początków XX wieku).
Marcin Żurawica, a inaczej: Marcin z Żurawicy, Marcin Król (Rex) z Żurawicy, Marcin Król z Przemyśla, Martinus Polonus, Martinus Rex de Premislia (ok. 1422 - 1460, choć według niektórych źródeł zmarł w 1453 roku; tak czy owak żył krótko, lecz intensywnie i owocnie). Był on matematykiem, astronomem, astrologiem i lekarzem; w dziedzinie medycyny cieszył się takim autorytetem, że nazywano go Rex in medicinis - królem w medycynie, stąd jego przydomek Marcin Król. Studiował (w tym także astrologię) w Bolonii, Padwie, Pradze i w Lipsku, jakiś czas przebywał na Węgrzech. Został profesorem astrologii w Akademii Krakowskiej; w czasie wykładów objaśniał słuchaczom m.in. Quadripartitum i Centiloquium Ptolemeusza, czyli w języku polskim czworoksiąg i aforyzmy (patrz: http://jolanta-golebiewska.pl.tl/AforyzmyPtolemeusza.htm KLIK), dzieła Alcabitiusa i Albumasara (Abu Maszara) oraz inne traktaty z zakresu astrologii. Utrzymywał naukowe kontakty ze słynnym astronomem i astrologiem Regiomontanusem, był przyjacielem Długosza, nadwornym lekarzem i astrologiem biskupa Zbigniewa Oleśnickiego, jak też autorem najstarszego polskiego iudicium (almanachu) astrologicznego (na rok 1451 i 1452). Marcin Król uważany jest za twórcę tak zwanej astrologicznej szkoły krakowskiej, sławnej także w Europie.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Król_z_Żurawicy KLIK i http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/marcin-z-zurawicy KLIK. Na stronie Dzieje Krakowa - http://dziejekrakowa.pl/index.php/21-wiek-xv/45-wiek-xv-1426-1450.html KLIK czytamy, iż w 1448 roku Marcin Król z Żurawicy ufundował na Akademii pierwszą kolegiaturę astrologii, a w 1450 roku z jego inicjatywy powstała na uniwersytecie katedra astrologii (katedra astronomii istniała od samego początku).]
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Król_z_Żurawicy KLIK i http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/marcin-z-zurawicy KLIK. Na stronie Dzieje Krakowa - http://dziejekrakowa.pl/index.php/21-wiek-xv/45-wiek-xv-1426-1450.html KLIK czytamy, iż w 1448 roku Marcin Król z Żurawicy ufundował na Akademii pierwszą kolegiaturę astrologii, a w 1450 roku z jego inicjatywy powstała na uniwersytecie katedra astrologii (katedra astronomii istniała od samego początku).]
W tym miejscu trzeba powiedzieć, że astrologia przeżywała swój największy rozwój w Polsce wówczas, gdy zaczęto wykładać ją na Akademii Krakowskiej (dzisiejszy Uniwersytet Jagielloński, jest to najstarsza uczelnia w Polsce). Jak można przeczytać (m.in.) w książeczce Ireny Malinowskiej pt. Astrologia i twój horoskop - w Polsce sztuka astrologii rozkwitła dopiero w XV wieku i przybrała wtedy charakter naukowy. Pierwsze wykłady astrologiczne rozpoczęły się około 1423 roku (przybył wtedy do Krakowa profesor astrologii Henryk Czech - Bohemus/Bohemius, i on jako pierwszy poprowadził kurs astrologii na Akademii), a pierwszą, jeszcze skromną katedrę astrologii w Akademii Krakowskiej ufundował w 1453 roku wielokrotny jej rektor Jan Dombrówka, a inaczej: Jan Dąbrówka, Jan z Dąbrówki, po którym zachował się rękopis astrologiczny (jak podano w książce Mandala życia. Astrologia - mity i rzeczywistość). Została ona wzbogacona około 1459 roku przez Marcina z Żurawicy.
Katedra astrologii na Akademii Krakowskiej utrzymała się do 1780 roku, a więc do reformy kołłątajowskiej.
Katedra astrologii na Akademii Krakowskiej utrzymała się do 1780 roku, a więc do reformy kołłątajowskiej.
Piotr Gaszowiec z Loźmierzy Polskiej, a inaczej: Petro Gassoviecz, Petr Gaschowietz, Petrus de Silesia, Petrus Strzelec, Piotr z Gaszowic koło Rybnika lub Piotr z Rozmierzy; wymienione miejscowości należały do rodziny uczonego, który był potomkiem rodu szlacheckiego (ok. 1425 - 1474). Studiował w Perugii i Kolonii. Był doktorem medycyny, profesorem Akademii Krakowskiej, lekarzem i astrologiem króla Kazimierza Jagiellończyka, jak też rajcą miejskim. Prawdopodobnie to on częściowo przepisał i przywiózł z Włoch do Krakowa Picatrix, jedną z najstarszych ksiąg magicznych. Był zamożnym szlachcicem, miał dziewięcioro dzieci.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Gaszowiec KLIK i http://www.strzelecopolski.pl/artykul/krolewski-medyk KLIK.]
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Gaszowiec KLIK i http://www.strzelecopolski.pl/artykul/krolewski-medyk KLIK.]
Marcin Bylica z Olkusza (ok. 1433 - 1493). Był matematykiem, astronomem, astrologiem, medykiem, teologiem oraz współpracownikiem znanego astronoma i astrologa Jana Regiomontanusa (razem obliczyli tablice astronomiczne). Przebywał na Węgrzech i we Włoszech, i tamże (w Budzie, Padwie i Bolonii) wykładał. Był astrologiem kardynała Piotra Barbo w Rzymie, pracował jako astrolog na dworze króla węgierskiego Macieja Korwina (sporządzał horoskopy urodzeniowe dla członków rodziny królewskiej oraz horoskopy horarne dotyczące politycznych i wojennych planów władcy), a po jego śmierci w 1490 roku, był zatrudniony jako astrolog Władysława Jagiellończyka. Napisał prognostyki dotyczące komet z 1468 i 1472 roku. Był też rektorem Akademii Krakowskiej, którą zaopatrzył w - zachowane do dziś - instrumenty astronomiczne (niżej na zdjęciu - globus nieba, astrolabia) oraz księgozbiór. Miał ambicje polityczne, lecz nie spełnił ich, gdyż zmarł mając 60 lat.
W gazecie Przegląd Olkuski tak między innymi napisano o Marcinie Bylicy z Olkusza - W testamencie okazał się hojnym darczyńcę na rzecz Akademii Krakowskiej. Gdy jego instrumenty przywieziono do Krakowa cały Uniwersytet zbiegł się je podziwiać. Jak stwierdza autorytarnie Birkenmajer, Bylica był najsłynniejszym astrologiem polskim II połowy XV wieku, ale sam dla nauki zdziałał niewiele, był tylko uczestnikiem prac bardziej utalentowanego przyjaciela (dop. mowa o Mullerze).
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Bylica KLIK, http://przeglad.olkuski.pl/index.php/artykuly/kultura/historia-i-tradycja-regionu/szkice-o-ziemi-olkuskiej/12489-olkuscy-astronomowie KLIK, ponadto o Marcinie Bylicy i jego pracy na temat komety jest także sporo napisane pod linkiem http://www.wiw.pl/astronomia/eseje/historia/marcin/c1.asp KLIK.]
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Bylica KLIK, http://przeglad.olkuski.pl/index.php/artykuly/kultura/historia-i-tradycja-regionu/szkice-o-ziemi-olkuskiej/12489-olkuscy-astronomowie KLIK, ponadto o Marcinie Bylicy i jego pracy na temat komety jest także sporo napisane pod linkiem http://www.wiw.pl/astronomia/eseje/historia/marcin/c1.asp KLIK.]
Jan z Głogowa, a inaczej: Głogowczyk, Głogowita, Glogoviensis, Glogar, Gloger, Johann von Glogau (ok. 1445 - 1507; zmarł na apopleksję). Był filozofem, znawcą łaciny, matematykiem, astronomem i astrologiem, wykładowcą astrologii na Akademii Krakowskiej, autorem licznych astrologicznych prognostyków znanych w całej Europie.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_z_Głogowa KLIK, http://www.glogow.pl/ezg/index.php/Jan_z_Głogowa KLIK oraz http://www.ptta.pl/pef/pdf/j/janzglogowa.pdf KLIK. Ponadto pod tym linkiem jest cała witryna poświęcona Janowi z Głogowa - http://www.glogoviensis.urbweb.pl KLIK.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_z_Głogowa KLIK, http://www.glogow.pl/ezg/index.php/Jan_z_Głogowa KLIK oraz http://www.ptta.pl/pef/pdf/j/janzglogowa.pdf KLIK. Ponadto pod tym linkiem jest cała witryna poświęcona Janowi z Głogowa - http://www.glogoviensis.urbweb.pl KLIK.
Uwaga! Na jednej z wyżej wym. stron, a dokładnie tutaj http://www.glogoviensis.urbweb.pl/astron.html KLIK, rzuciło mi się w oczy następujące zdanie: W dzisiejszych czasach powiązanie astronomii z astrologią budzi niesmak, astrologia jest bowiem (zasadnie) utożsamiana z szarlatanerią. Przyznam, iż - jako zawodowa astrolożka - poczułam się wysoce niekomfortowo czytając słowa, zgodnie z którymi zasadnie jestem szarlatanką (ja oraz moje koleżanki i koledzy po fachu), i szczerze ubolewam nad tym, że autor strony tak bezmyślnie szasta oskarżeniami. Dzięki takim ludziom jak autor tych słów, inkwizycja zbierała swe żniwo.
Autorowi strony o Janie z Głogowa (i jemu podobnym aroganckim ignorantom bez jakiejkolwiek znajomości krytykowanego przedmiotu) dedykuję słowa, które wypowiedział, a zasadzie napisał, nikt inny, jak tylko Jan z Głogowa. Interesującym jest fakt, iż krakowski profesor bynajmniej nie zajmuje stanowiska defensywnego, broniąc astrologii, lecz gani jej przeciwników!
A teraz niech mają się dobrze zawistni przeciwnicy tej przepięknej sztuki. Gorliwie zajmują się oni rzeczami doczesnymi i zniszczalnymi; do spraw wyższego rzędu podnieść swego przyziemnego umysłu nie są w stanie. Występują przeciw temu, czego nie znają, plączą rzeczy, których się nie nauczyli i zohydzają sztukę, ktorej nie są godni i których zasad ich prymitywne umysły zgłębić nie potrafią. Wszystko to, na czym się nie znają, uważają za wstrętne i bezużyteczne. [...]
Wśród wszystkich sztuk i nauk, których poznanie zostało ludziom dane przez Boga, astrologia jest sztuką szczególną, którą wyznawali i uprawiali również najmilsi Bogu. Przede wszystkim ów praojciec nasz, Adam: wprowadzony przez aniołów w [arkana] sztuki gwiazd, nauczył astronomii swoich synów. [...]
Bóg bowiem stworzył jakby księgę wszechświata i zezwolił, by rodzaj ludzki czytał w niej i poznawał poszczególne wydarzenia następujące naturalna rzeczy koleją. Uszeregował też gwiazdy jak czytelne litery. Pięknie to ujął Albumasar w swoim "Wprowadzeniu większym", mówiąc: Bóg rozpostarł niebo jak pergamin, zaznaczając na nim z góry wszystkie wydarzenia mające się dokonać w świecie potomnym poniżej. Kto uczony, niechaj czyta na tym pergaminie, kto zaś nieuczony, niech zachowa roztropne milczenie". Przyszłości zaś oczekujemy z radością, jeśli jest pomyślna, jeśli natomiast zapowiada się źle, staramy się zła uniknąć przy pomocy naszego rozumu. Bardzo dobry astronom poznawszy naturę gwiazd może zapobiec wielu nieszczęściom, które mają nadejść za przyczyną owych gwiazd. Jeżeli bowiem przepowie nieszczęście temu, kto ma ono dotknąć, to sprawia że gdy owo nieszczęście nadejdzie, łatwiej je będzie znieść".
Przytoczone przeze mnie wyżej słowa Jana z Głogowa pochodzą z dzieła jego autorstwa, które zostało obdarzone długim tytułem: Na chwałę najwspanialszej i najpiękniejszej sztuki gwiazd, którą pospolicie nazywamy astrologią, krótki wywód, ukazujący godność tej sztuki i jej użyteczność, a także to, że nauka astrologii nie jest sprzeczna z wiarą chrześcijańską, że jest dozwolona i wielce użyteczna dla katolików, napisany zwykłym i prostym stylem przez mistrza Jana z Głogowa Wielkiego ku chwale Bożej i wspólnemu pożytkowi studiujących te zagadnienia. (Persuasio brevis...; fragmenty rękopisu Jana z Głogowa tłumaczyła M. H. Malewicz.)
Źródłem dla powyższych podanych przeze mnie informacji jest książka widoczna niżej na fotografii. Warto też zacytować słowa jej autora, Pana Jarosława Włodarczyka, który tak oto napisał o Janie z Głogowa.
Należał on do luminarzy krakowskiej astronomii i był autorem wielu pism filozoficznych, astronomicznych i astrologicznych. W swojej apologii astrologii powołał się bodaj na wszystkie argumenty padające w wielowiekowym już sporze, rozbrajając przeciwników nauki o gwiazdach tam, gdzie było to konieczne i przytaczając fragmenty z Pisma Świętego oraz rozpraw teologicznych.
A teraz niech mają się dobrze zawistni przeciwnicy tej przepięknej sztuki. Gorliwie zajmują się oni rzeczami doczesnymi i zniszczalnymi; do spraw wyższego rzędu podnieść swego przyziemnego umysłu nie są w stanie. Występują przeciw temu, czego nie znają, plączą rzeczy, których się nie nauczyli i zohydzają sztukę, ktorej nie są godni i których zasad ich prymitywne umysły zgłębić nie potrafią. Wszystko to, na czym się nie znają, uważają za wstrętne i bezużyteczne. [...]
Wśród wszystkich sztuk i nauk, których poznanie zostało ludziom dane przez Boga, astrologia jest sztuką szczególną, którą wyznawali i uprawiali również najmilsi Bogu. Przede wszystkim ów praojciec nasz, Adam: wprowadzony przez aniołów w [arkana] sztuki gwiazd, nauczył astronomii swoich synów. [...]
Bóg bowiem stworzył jakby księgę wszechświata i zezwolił, by rodzaj ludzki czytał w niej i poznawał poszczególne wydarzenia następujące naturalna rzeczy koleją. Uszeregował też gwiazdy jak czytelne litery. Pięknie to ujął Albumasar w swoim "Wprowadzeniu większym", mówiąc: Bóg rozpostarł niebo jak pergamin, zaznaczając na nim z góry wszystkie wydarzenia mające się dokonać w świecie potomnym poniżej. Kto uczony, niechaj czyta na tym pergaminie, kto zaś nieuczony, niech zachowa roztropne milczenie". Przyszłości zaś oczekujemy z radością, jeśli jest pomyślna, jeśli natomiast zapowiada się źle, staramy się zła uniknąć przy pomocy naszego rozumu. Bardzo dobry astronom poznawszy naturę gwiazd może zapobiec wielu nieszczęściom, które mają nadejść za przyczyną owych gwiazd. Jeżeli bowiem przepowie nieszczęście temu, kto ma ono dotknąć, to sprawia że gdy owo nieszczęście nadejdzie, łatwiej je będzie znieść".
Przytoczone przeze mnie wyżej słowa Jana z Głogowa pochodzą z dzieła jego autorstwa, które zostało obdarzone długim tytułem: Na chwałę najwspanialszej i najpiękniejszej sztuki gwiazd, którą pospolicie nazywamy astrologią, krótki wywód, ukazujący godność tej sztuki i jej użyteczność, a także to, że nauka astrologii nie jest sprzeczna z wiarą chrześcijańską, że jest dozwolona i wielce użyteczna dla katolików, napisany zwykłym i prostym stylem przez mistrza Jana z Głogowa Wielkiego ku chwale Bożej i wspólnemu pożytkowi studiujących te zagadnienia. (Persuasio brevis...; fragmenty rękopisu Jana z Głogowa tłumaczyła M. H. Malewicz.)
Źródłem dla powyższych podanych przeze mnie informacji jest książka widoczna niżej na fotografii. Warto też zacytować słowa jej autora, Pana Jarosława Włodarczyka, który tak oto napisał o Janie z Głogowa.
Należał on do luminarzy krakowskiej astronomii i był autorem wielu pism filozoficznych, astronomicznych i astrologicznych. W swojej apologii astrologii powołał się bodaj na wszystkie argumenty padające w wielowiekowym już sporze, rozbrajając przeciwników nauki o gwiazdach tam, gdzie było to konieczne i przytaczając fragmenty z Pisma Świętego oraz rozpraw teologicznych.
Maciej z Miechowa, a inaczej: Miechowita, Maciej Miechowita, Matthias de Miechow, a właściwie Maciej Karpiga (1457 - 1523). Był to człowiek wszechstronnie utalentowany - alchemik, astrolog, filozof, lekarz, historyk, kronikarz, geograf i ksiądz kanonik krakowski oraz filantrop, którego osiem razy wybierano na rektora Akademii Krakowskiej. Z czasów jego kadencji jako rektora zachował się dokładny program wykładów, jakie powinien realizować profesor astrologii Akademii Krakowskiej; tematem zajęć miały być dzieła Ptolemeusza (Tetrabiblos) oraz arabskie dzieła astrologiczne z XI i XII wieku, a nadto wykładowca był zobowiązany do układania prognoz na dany rok, tudzież kalendarza (na potrzeby uczelni i władz miejskich). W latach 1508 –1522 Miechowita przeprowadził reformę istniejącej od połowy XV wieku katedry astrologii z fundacji Marcina z Żurawicy, podupadłej od początku XVI wieku, głównie z powodu słabego uposażenia. Utrzymano jej dotychczasowy, ściśle astrologiczny charakter (z obowiązkiem ogłaszania corocznie oficjalnych prognostyków), podniesiono jej dochody i opracowano nową ordynację, w której Miechowita podkreślał konieczność doboru odpowiednio wykwalifikowanych kandydatów na kolegiata, posiadania przez niego wiedzy matematycznej i astronomicznej, z pominięciem zwyczajowego awansu z racji wysługi lat.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Maciej_Miechowita KLIK, http://bialczynski.pl/2014/08/26/maciej-miechowita-1457-1523-straznik-wiary-slowian-astrolog-alchemik-mag-medyk/ KLIK, http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/maciej-z-miechowa KLIK i http://www.ptta.pl/pef/pdf/m/maciejzm.pdf KLIK.]
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Maciej_Miechowita KLIK, http://bialczynski.pl/2014/08/26/maciej-miechowita-1457-1523-straznik-wiary-slowian-astrolog-alchemik-mag-medyk/ KLIK, http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/maciej-z-miechowa KLIK i http://www.ptta.pl/pef/pdf/m/maciejzm.pdf KLIK.]
Przed kliku laty w Miechowie odsłonięto pomnik Macieja Miechowity - najsłynniejszego miechowianina. Z prawdziwą przyjemnością zobaczyłam, iż wśród funkcji i tytułów umieszczonych na pomniku, umieszczono także określenie ASTROLOG! (Poniższe zdjęcie pochodzi ze storny http://www.miechow.eu/turystyka/warto-zobaczyc/pomnik-macieja-z-miechowa.)
Bernard z Biskupiego, a inaczej Bernard Kapustka z Krakowa (ok. 1457 - 1538). Był wykładowcą astrologii w Akademii Krakowskiej i autorem prognostyków na rok 1489.
Michał Falkener z Wrocławia, a inaczej: Michał Wrocławczyk, Michał z Wrocławia, Michael de Wratislava, Michael Vratislaviensis (ok. 1460 - 1534). Był profesorem Akademii Krakowskiej, filozofem, astronomem, astrologiem, matematykiem, teologiem i filologiem. Był autorem pierwszych drukowanych w Polsce iudiciów na lata 1494 i 1495.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Michał_Wrocławczyk KLIK i Michał Falkener z Wrocławia - osoba i dzieło KLIK.]
Polskie Towarzystwo Astrologiczne wydało w 2014 roku książeczkę pt. Introductorium astronomie, czyli kompendium wiedzy astrologicznej; spis treści i fragment jest tutaj: http://www.astrolog.org.pl/images/Falkener_wybrane%20strony.pdf KLIK.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Michał_Wrocławczyk KLIK i Michał Falkener z Wrocławia - osoba i dzieło KLIK.]
Polskie Towarzystwo Astrologiczne wydało w 2014 roku książeczkę pt. Introductorium astronomie, czyli kompendium wiedzy astrologicznej; spis treści i fragment jest tutaj: http://www.astrolog.org.pl/images/Falkener_wybrane%20strony.pdf KLIK.
- Jntroductoriu[m] Astronomie Cracovie[n]se elucidans Almanach.
[Źródło: Dolnośląska Bibliotek Cyfrowa
http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/docmetadata?id=8073&from=publication KLIK.]
Wojciech Krypa z Szamotuł (? - 1507). Był astronomem, astrologiem i medykiem, studiował we Włoszech. Został powołany przez Aleksandra Jagiellończyka na stanowisko lekarza nadwornego królowej matki Elżbiety. Był też profesorem Akademii Krakowskiej; objaśniał z katedry traktaty astrologiczne, w tym dzieła Ptolemeusza.
[Źródło internetowe: http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/wojciech-krypa-z-szamotul KLIK.]
[Źródło internetowe: http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/wojciech-krypa-z-szamotul KLIK.]
Stanisław Bylica z Olkusza, bratanek Marcina Bylicy (ok. 1469 - 1514). Był astronomem, astrologiem i teologiem, jak też profesorem Akademii Krakowskiej. Z listów Marcina Bylicy wynika, że Stanisław nie był zbyt biegły w obliczeniach astronomicznych i stryj musiał mu wiele spraw tłumaczyć.
[Źródło internetowe: http://przeglad.olkuski.pl/index.php/artykuly/kultura/historia-i-tradycja-regionu/szkice-o-ziemi-olkuskiej/12489-olkuscy-astronomowie KLIK.]
[Źródło internetowe: http://przeglad.olkuski.pl/index.php/artykuly/kultura/historia-i-tradycja-regionu/szkice-o-ziemi-olkuskiej/12489-olkuscy-astronomowie KLIK.]
Marcin Biem, a inaczej Marcin z Olkusza Młodszy (ok. 1470 - 1540). Był matematykiem, astronomem, astrologiem i teologiem. Wykładał (m.in.) astrologię na Akademii Krakowskiej. Pozostawił po sobie bogatą bibliotekę, którą przekazał Collegium Maius.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Biem KLIK oraz http://sp3olkusz.pl/index.php?p=1_10_nasz-patron KLIK.]
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Biem KLIK oraz http://sp3olkusz.pl/index.php?p=1_10_nasz-patron KLIK.]
Jakub z Iłży Starszy (1470 - 1526). Był profesorem Akademii Krakowskiej, gdzie w 1506 roku objął katedrę astrologii i zgodnie z obowiązkiem nałożonym na profesora kierującego tą katedrą układał i wydawał drukiem tzw. Iudicia Cracoviensia. Jak podaje Pani Sylwia Konarska-Zimnicka z Instytutu Historii UJK, zasłynął on jednak jako prekursor polskiej astrometeorologii. Jego dzieło Opusculum aurei tractatuli in Astrologicis de pluviis ventis ac de aliis variis aurae dispositionibus (Złoty traktat astrologiczny o deszczach, wiatrach i innych zjawiskach atmosferycznych) - rycina niżej (źródło: Dolnośląska Biblioteka Cyfrowa http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/doccontent?id=10410 KLIK), jest nie tylko wykładnią zasad obowiązujących w ówczesnej meteorologii, ale również znakomitym świadectwem wysokiego poziomu nauk astronomiczno-astrologicznych na Uniwersytecie Krakowskim w pierwszych latach XVI wieku.
[Źródła internetowe: http://www.astrolog.org.pl/pl/opta-2/10-wyklady-spotkania/86-zasady-astrometeorologii-w-pismach-jakuba-z-ilzy-starszego-dr-sylwia-konarska-zimnicka KLIK oraz http://archive.is/PZi51 KLIK.
[Źródła internetowe: http://www.astrolog.org.pl/pl/opta-2/10-wyklady-spotkania/86-zasady-astrometeorologii-w-pismach-jakuba-z-ilzy-starszego-dr-sylwia-konarska-zimnicka KLIK oraz http://archive.is/PZi51 KLIK.
Mikołaj z Szadka Prokopowicz, a inaczej: Szadek, Schadkovicius, Prokopowicz - Prokopiades (od imienia ojca), Nikolaus Procopy de Schadek (1489 - 1564). Był matematykiem, astronomem, astrologiem, geografem, filozofem i teologiem. Dziewięciokrotnie pełnił funkcję rektora Akademii Krakowskiej.
Szadek był człowiekiem pracowitym, komunikatywnym i zaradnym, a swym życiu trafiał na przychylnych protektorów. W 1515 roku uzyskał profesurę w dziedzinie astrologii i został powołany do Kolegium Mniejszego na katedrę astrologii, gdzie zastąpił na stanowisku Jakuba Starszego z Iłży. W katedrze tej pracował 15 lat. W tym czasie prowadził wykłady głównie z astrologii. Na wykładał objaśniał astrologiczne pisma Alkabicjusza i Ptolemeusza. Dawał wykłady o Nativitatum tractatus (Dzieło o narodzinach) i o wyborze najkorzystniejszych dni do podejmowania określonych czynności. Maciej z Miechowa bardzo wspierał karierę Szadka jako astrologa, który równolegle do kariery uniwersyteckiej piął się także po szczeblach hierarchii kościelnej - uzyskał wysoką godność kanonika krakowskiej kapituły katedralnej.
Jak pisze J. Sołtykowicz: Mikołay Prokopowicz z Szadka z wielu miar godnym iest pamięci naszey. Zostawił on po sobie w Rękopismach wiele prac Astrologicznych przemiiaiących. Starannie dochowana jest Xięga zamykająca kilkonastoletnie iego Prognostyki, na każdy rok, dla wszelkiego rodzaju Stanów i różnych Państw, z położenia Płanet wyciągniona. Potrzebna, i wiele ucząca potomnych pamiątka słabości ludzkiey.
Mikołaj Szadek pisał wiele oficjalnych kalendarzy oraz prognostyków astrologicznych, w języku łacińskim i polskim, które publikował systematycznie od 1518 roku do roku 1531. Są w nich informacje astronomiczno-meteorologiczne, przepowiednie ważniejszych wydarzeń (wojny, zarazy, zamieszki, kataklizmy przyrodnicze, itp.), wskazówki na temat życia osobistego (np. szczęśliwe miesiące dla zawierania małżeństw), praktyczne porady dotyczące odbywania polowań, zajęć gospodarskich czy dbałości o zdrowie i higienę, jak też strzyżenia włosów oraz kąpieli. Szadek był m. in. biografem Macieja z Miechowa, którego uważał za drugiego Hipokratesa i wielkiego jałmużnika nauki i oświaty, przywołując jego dobroczynność i udzielane wsparcie finansowe szkołom, szpitalom, kościołom i osobom prywatnym, a przede wszystkim Akademii Krakowskiej. Mikołaj Szadek, czynny do końca życia, osiągnąwszy wszystkie dostępne godności w karierze uniwersyteckiej i znaczącą pozycję w hierarchii kościelnej, zmarł w Krakowie 22 grudnia 1564 roku.[Źródła internetowe: artykuł Tadeusza Marszała, prof. dr hab. Uniwersytetu Łódzkiego; http://biuletynszadkowski.geo.uni.lodz.pl/uploads/art/2009/T.Marszal-M.Prokopowicz.pdf KLIK oraz https://pl.wikipedia.org/wiki/Mikołaj_z_Szadka_Prokopowicz KLIK.]
Mikołaj z Tuliszkowa (? - 1534). Był lekarzem i astrologiem, profesorem Akademii Krakowskiej i kanonikiem gnieźnieńskim. Publikował poczytne almanachy astrologiczne dedykowane wysokim dostojnikom kościelnym. [Więcej czytaj pod linkiem http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/mikolaj-z-tuliszkowa KLIK.]
Michał z Wiślicy (ok. 1499 – 1575). Był on profesorem astrologii i teologii Akademii Krakowskiej oraz krakowskim kanonikiem katedralnym. Od 1531 roku zaczął wydawać drukiem popularne judicia i prognostyki [Żródło ponżzszej ryciny: http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/docmetadata?id=4900&from=&dirids=1&ver_id=&lp=1&QI=B0FBD3D136E5FD2729DDE75CCA2F4816-10 KLIK.). Więcej o Michale z Wiślicy można przeczytać pod linkiem http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/michal-z-wislicy KLIK, oraz tutaj (plik PDF) KLIK.]
Piotr Proboszczowicz lub Proboszczowic (ok. 1509 - 1569) - rektor Akademii Krakowskiej, nadworny astrolog Zygmunta Augusta, który - za radą astrologa - przełożył termin koronacji Katarzyny Austriackiej.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_z_Proboszczowic KLIK i http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/piotr-z-proboszczowic KLIK.]
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_z_Proboszczowic KLIK i http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/piotr-z-proboszczowic KLIK.]
Józef Struś, a inaczej: Josephus Struthius, Strucius, a także Strusiek i Struszek (1510 - 1568). Astrolog i słynny lekarz poznański był nadwornym lekarzem Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta, a także burmistrzem Poznania. Studiował na Akademii Krakowskiej i w Padwie, tłumaczył dzieła Galena i Hipokratesa. Zmarł na dżumę zaraziwszy się nią podczas niesienia pomocy ubogiej ludności w czasie epidemii.
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Struś KLIK i https://depot.ceon.pl/bitstream/handle/123456789/7410/Jozef_Strus_1510-1568_jako_prekursor_wspolczesnej_wiedzy.pdf?sequence=1&isAllowed=y KLIK.]
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Struś KLIK i https://depot.ceon.pl/bitstream/handle/123456789/7410/Jozef_Strus_1510-1568_jako_prekursor_wspolczesnej_wiedzy.pdf?sequence=1&isAllowed=y KLIK.]
Kasper Goski, a inaczej Szymon z Ginsburga (? - 1576) - matematyk, astrolog, docent Akademii Krakowskiej, później lekarz i astrolog prymasa Mikołaja Dzierzgowskiego oraz burmistrz Poznania. Jak czytamy na stronie http://dawnysochaczew.republika.pl/goski.htm KLIK, sławę przyniosło mu układanie prognostyków astrologicznych, które w latach 1551 - 1578 wydawał w Krakowie, Wrocławiu i Wenecji.
[Inne źródło internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kasper_Goski KLIK.]
Jan Musceniusz, a inaczej: Jan Muscenius lub Musccenius, Jan Muszczeński, Jan Mucha z Kurzelowa (ok. 1532 - 1602). Był matematykiem, astronomem i astrologiem, jak też teologiem, ponadto wielokrotnym rektorem Akademii Krakowskiej, w tym profesorem katedry astrologii. Z jego prognostyków do naszych czasów zachowała się Praktyka z biegów niebieskich na rok Pański 1566 oraz w opisach Kalendarz świąt dorocznych i biegów niebieskich na rok 1569.
[Źródła internetowe: http://kurzelow.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=97&Itemid=680 KLIK oraz http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/jan-musceniusz KLIK.]
[Inne źródło internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kasper_Goski KLIK.]
Jan Musceniusz, a inaczej: Jan Muscenius lub Musccenius, Jan Muszczeński, Jan Mucha z Kurzelowa (ok. 1532 - 1602). Był matematykiem, astronomem i astrologiem, jak też teologiem, ponadto wielokrotnym rektorem Akademii Krakowskiej, w tym profesorem katedry astrologii. Z jego prognostyków do naszych czasów zachowała się Praktyka z biegów niebieskich na rok Pański 1566 oraz w opisach Kalendarz świąt dorocznych i biegów niebieskich na rok 1569.
[Źródła internetowe: http://kurzelow.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=97&Itemid=680 KLIK oraz http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/jan-musceniusz KLIK.]
Jan Latos, a inaczej Latosz (ok. 1539 - 1608). Był on profesorem Akademii Krakowskiej, doktorem medycyny, astrologiem i dziekanem Wydziału Lekarskiego. W swych dziełach Latos odwołuje się do wpływu układów gwiazd i planet na losy świata, uważa astrologię za naukę boską i dzieli ją na cztery części:
- pierwsza, najtrudniejsza odmiana astrologii (mundanna, jak pisał Latos) przepowiada wydarzenia polityczne dotyczące całego świata, np. wojny, zakładanie miast (obecnie stosujemy określenie astrologia światowa - mundalna, polityczna oraz wydarzeniowa); dużą rolę odgrywają w tym przypadku aspekty między planetami, a przede wszystkim koniunkcje planet, czyli wielkie i gwałtowne połączenie się planet, jak pisze Jan Latos,
- druga odmiana astrologii zajmuje się analizą ludzkiego charakteru i przepowiadaniem indywidualnych losów ludzkich (obecnie mówimy - astrologia urodzeniowa lub natalna),
- trzecia, meteorologiczno-medyczna odmiana astrologii (naturalno-przyrodnicza, jak podawał Latos) zajmuje się przepowiadaniem pogody i wynikających z niej skutków dla ludzi, a więc zdrowia i chorób; dużą rolę odgrywają w tym przypadku zaćmienia,
- czwarta odmiana astrologii (sytuacyjna, jak pisał Latos) zajmuje się wyznaczeniem najlepszego czasu do rozpoczęcia danych prac czy działań (obecnie używamy określenia astrologia elekcyjna).
Do dzieł słynnego krakowskiego astrologa należą m.in. Prognosticum Joanne Latosinio (1595), dedykowane cesarzowi Rudolfowi II oraz Kometa z podziwieniem (1596).
Jak czytamy w książce Ariadna Wyrocznia Leona Zawadzkiego, Jan Latos nie uznawał astrologii predykycjnej zajmującej się tzw. szczęściem, powodzeniem życiowym, szczęśliwymi przypadkami życiowymi i odpowiedziami na pytania astrologii horarnej.
[Źródła internetowe: bialczynski.pl - Zasłużeni dla Wiary Przyrody: Astrolodzy: Jan Latos... KLIK, http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/jan-latos KLIK oraz http://www.ejournals.eu/Terminus/2014/Terminus-2014-2/art/5206/ (Przestroga Jana Latosza z 1595 roku...) KLIK.]
- pierwsza, najtrudniejsza odmiana astrologii (mundanna, jak pisał Latos) przepowiada wydarzenia polityczne dotyczące całego świata, np. wojny, zakładanie miast (obecnie stosujemy określenie astrologia światowa - mundalna, polityczna oraz wydarzeniowa); dużą rolę odgrywają w tym przypadku aspekty między planetami, a przede wszystkim koniunkcje planet, czyli wielkie i gwałtowne połączenie się planet, jak pisze Jan Latos,
- druga odmiana astrologii zajmuje się analizą ludzkiego charakteru i przepowiadaniem indywidualnych losów ludzkich (obecnie mówimy - astrologia urodzeniowa lub natalna),
- trzecia, meteorologiczno-medyczna odmiana astrologii (naturalno-przyrodnicza, jak podawał Latos) zajmuje się przepowiadaniem pogody i wynikających z niej skutków dla ludzi, a więc zdrowia i chorób; dużą rolę odgrywają w tym przypadku zaćmienia,
- czwarta odmiana astrologii (sytuacyjna, jak pisał Latos) zajmuje się wyznaczeniem najlepszego czasu do rozpoczęcia danych prac czy działań (obecnie używamy określenia astrologia elekcyjna).
Do dzieł słynnego krakowskiego astrologa należą m.in. Prognosticum Joanne Latosinio (1595), dedykowane cesarzowi Rudolfowi II oraz Kometa z podziwieniem (1596).
Jak czytamy w książce Ariadna Wyrocznia Leona Zawadzkiego, Jan Latos nie uznawał astrologii predykycjnej zajmującej się tzw. szczęściem, powodzeniem życiowym, szczęśliwymi przypadkami życiowymi i odpowiedziami na pytania astrologii horarnej.
[Źródła internetowe: bialczynski.pl - Zasłużeni dla Wiary Przyrody: Astrolodzy: Jan Latos... KLIK, http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/jan-latos KLIK oraz http://www.ejournals.eu/Terminus/2014/Terminus-2014-2/art/5206/ (Przestroga Jana Latosza z 1595 roku...) KLIK.]
Jan Brożek, a inaczej Joannes Broscius (urodzony 1.XI.1585 roku w Kurzelowie - dawne województwo sandomierskie, zmarł 25.XI.1652 roku w Bronowicach). Był matematykiem, pedagogiem, mówcą, medykiem, astronomem, profesorem astrologii Akademii Krakowskiej, który zmodyfikował program wykładów astrologicznych, jak również biografem Mikołaja Kopernika, doradcą Zygmunta III Wazy, Władysława IV i wojewody krakowskiego Jana Tęczyńskiego.
Brożek miał zwyczaj zapisywać wydarzenia ze swego życia (tak winien czynić każdy astrolog) - zapiski te są w Archiwach Biblioteki Jagiellońskiej. Był on synem rolnika, który jednak jako człowiek otwartego rozumu, widział przyszłość syna dzięki nauce; jak Brożek napisał: Ojciec, człek poczciwy, który był zarazem nauczycielem moim, wysłał mnie naprzód do szkół, a następnie do Akademii. Wiedział bowiem, iż w niej nie urodzenie, a rozum popłaca. (Jest to cytat z książki Ariadna Wyrocznia autorstwa Leona Zawadzkiego.)
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Brożek KLIK, http://pau.krakow.pl/PKHN-PAU/pkhn-pau-X-2010-6.pdf (O Janie Brożku - varia) KLIK oraz http://www.oil.org.pl/xml/oil/oil56/gazeta/numery/n2005/n200510/n20051008 (Jan Brożek... w 420 rocznicę urodzin) KLIK.]
Brożek miał zwyczaj zapisywać wydarzenia ze swego życia (tak winien czynić każdy astrolog) - zapiski te są w Archiwach Biblioteki Jagiellońskiej. Był on synem rolnika, który jednak jako człowiek otwartego rozumu, widział przyszłość syna dzięki nauce; jak Brożek napisał: Ojciec, człek poczciwy, który był zarazem nauczycielem moim, wysłał mnie naprzód do szkół, a następnie do Akademii. Wiedział bowiem, iż w niej nie urodzenie, a rozum popłaca. (Jest to cytat z książki Ariadna Wyrocznia autorstwa Leona Zawadzkiego.)
[Źródła internetowe: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Brożek KLIK, http://pau.krakow.pl/PKHN-PAU/pkhn-pau-X-2010-6.pdf (O Janie Brożku - varia) KLIK oraz http://www.oil.org.pl/xml/oil/oil56/gazeta/numery/n2005/n200510/n20051008 (Jan Brożek... w 420 rocznicę urodzin) KLIK.]
Stanisław Słowakowic (1634 - 1702) - lekarz z padewskim dyplomem, profesor Akademii Krakowskiej. W 1665 roku został powołany do Kolegium Mniejszego, gdzie objął katedrę astrologii, wykładał też matematykę, filozofię, botanikę i medycynę. Był autorem kalendarzy astrologicznych (rycina niżej, źródło: http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/docmetadata?id=2987&from=&dirids=1&ver_id=&lp=1&QI= KLIK), a w swoich drukowanych astrologicznych rozprawach wyrażał krytyczne uwagi o kosmologii arystotelesowskiej, przychylając się do heliocentrycznych poglądów Mikołaja Kopernika. Prace swoje poświęcił m.in. zaćmieniom Księżyca, a także pochodzeniu i lokalizacji komet.
[Źródła internetowe: http://www.ujk.edu.pl/strony/Malgorzata.Krzysztofik/artykuly/studium_z_dziejow.pdf KLIK oraz na stronie http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/stanislaw-slowakowic KLIK.
[Źródła internetowe: http://www.ujk.edu.pl/strony/Malgorzata.Krzysztofik/artykuly/studium_z_dziejow.pdf KLIK oraz na stronie http://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/stanislaw-slowakowic KLIK.
Około końca XVII wieku zaczyna się kończyć się złoty wiek astrologii.
Od czasów Oświecenia bowiem, przedstawiciele owego oświeconego nurtu
zaczęli ludziom wmawiać, że człowiek może wszystko, bo ma własną wolę.
(Owszem, człowiek ma własną wolę lecz w pewnych ramach.
Każda osoba została od urodzenia wtłoczona w specyficzne tylko dla tej osoby ramy,
i w związku z tym posiada własne ograniczenia.
To właśnie ukazuje rysunek urodzeniowego horoskopu,
który astrolożka/astrolog może zinterpretować.)
Od czasów Oświecenia bowiem, przedstawiciele owego oświeconego nurtu
zaczęli ludziom wmawiać, że człowiek może wszystko, bo ma własną wolę.
(Owszem, człowiek ma własną wolę lecz w pewnych ramach.
Każda osoba została od urodzenia wtłoczona w specyficzne tylko dla tej osoby ramy,
i w związku z tym posiada własne ograniczenia.
To właśnie ukazuje rysunek urodzeniowego horoskopu,
który astrolożka/astrolog może zinterpretować.)
_______________________________
Bibliografia do tego rozdziału:
- Magia, alchemia i... królewskie horoskopy - Michał Rożek (wyd. Petrus, Kraków 2016); astrologii w dawnej Polsce poświęcony jest jeden rozdział. Oto moja szybka opinia o tej lekturze - zdjęcie niżej.
Jest to wielce interesująca książka pisana dobrym, nie wydumanym stylem. Od niedawna nie żyjący Pan profesor Michał Rożek (ur. 19.VIII.1946 w Krakowie, zm. 10.VI.2015 tamże) nie kryje swej negatywnej postawy wobec astrologii, choć jego argumenty na "nie" - teoria geocentryczna, autosugestia jakiej podlegają klienci, godzina poczęcia czy determinizm (przypominam, że współczesna astrologia nie jest ani deterministyczna, ani fatalistyczna) zostały przez współczesnych astrologów po stokroć już objaśnione. Jako profesjonalną astrolożkę głęboko uraziły mnie słowa profesora o tym, że horoskop nie ma żadnej realnej wartości, a astrologia jest przedsięwzięciem z gruntu nieuczciwym i nierzetelnym (strona 287). Słowa wybitnie niesprawiedliwe w sytuacji, gdy astrolog i wróżbita należą do oficjalnych, uznanych przez Ministerstwo Pracy zawodów. Jednakowoż książkę Magia, alchemia i... królewskie horoskopy polecam, gdyż Pan Michał Rożek całkiem solidnie, a przy tym w ciekawy sposób, przedstawił historię astrologii w Polsce, w dawnym Krakowie, dodał też małą porcję z teorii tej królewskiej nauki, aczkolwiek tu i ówdzie wkradły się małe błędy merytoryczne i - z punktu widzenia astrologii - niezbyt zręczne sformułowania. Polecam lekturę naturalnie nie tylko rozdziałów dotyczących astrologii i królewskich horoskopów :-)
- Magia i astrologia w literaturze polskiego oświecenia - Danuta Kowalewska (Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika 2009). W książce tej jeden rozdział poświęcony jest astrologii.
- Astrologia. Historia Mity Tajemnice - Jarosław Włodarczyk (Świat Książki, Warszawa 2008); przyznam, iż to jedna z moich ulubionych lektur!
- Ariadna Wyrocznia - Leon Zawadzki (Studio Astropsychologii, Białystok 2000)
- Astrologia i twój horoskop - Irena Malinowska - zdjęcie niżej (Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, Warszawa 1989)
- Spotkania z astrologią - Tadeusz Doktór (ISKRY, Warszawa 1987)
- Mandala życia. Astrologia - mity i rzeczywistość - Rafał T. Prinke, Leszek Weres - zdjęcie niżej (Krajowa Agencja Wydawnicza, Poznań 1982)
- broszury z cyklu Astrologus. Twój znak... (wyd. ISKRY w Warszawie i Oficyna Wydawnicza Planeta w Poznaniu)
Jest to wielce interesująca książka pisana dobrym, nie wydumanym stylem. Od niedawna nie żyjący Pan profesor Michał Rożek (ur. 19.VIII.1946 w Krakowie, zm. 10.VI.2015 tamże) nie kryje swej negatywnej postawy wobec astrologii, choć jego argumenty na "nie" - teoria geocentryczna, autosugestia jakiej podlegają klienci, godzina poczęcia czy determinizm (przypominam, że współczesna astrologia nie jest ani deterministyczna, ani fatalistyczna) zostały przez współczesnych astrologów po stokroć już objaśnione. Jako profesjonalną astrolożkę głęboko uraziły mnie słowa profesora o tym, że horoskop nie ma żadnej realnej wartości, a astrologia jest przedsięwzięciem z gruntu nieuczciwym i nierzetelnym (strona 287). Słowa wybitnie niesprawiedliwe w sytuacji, gdy astrolog i wróżbita należą do oficjalnych, uznanych przez Ministerstwo Pracy zawodów. Jednakowoż książkę Magia, alchemia i... królewskie horoskopy polecam, gdyż Pan Michał Rożek całkiem solidnie, a przy tym w ciekawy sposób, przedstawił historię astrologii w Polsce, w dawnym Krakowie, dodał też małą porcję z teorii tej królewskiej nauki, aczkolwiek tu i ówdzie wkradły się małe błędy merytoryczne i - z punktu widzenia astrologii - niezbyt zręczne sformułowania. Polecam lekturę naturalnie nie tylko rozdziałów dotyczących astrologii i królewskich horoskopów :-)
- Magia i astrologia w literaturze polskiego oświecenia - Danuta Kowalewska (Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika 2009). W książce tej jeden rozdział poświęcony jest astrologii.
- Astrologia. Historia Mity Tajemnice - Jarosław Włodarczyk (Świat Książki, Warszawa 2008); przyznam, iż to jedna z moich ulubionych lektur!
- Ariadna Wyrocznia - Leon Zawadzki (Studio Astropsychologii, Białystok 2000)
- Astrologia i twój horoskop - Irena Malinowska - zdjęcie niżej (Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, Warszawa 1989)
- Spotkania z astrologią - Tadeusz Doktór (ISKRY, Warszawa 1987)
- Mandala życia. Astrologia - mity i rzeczywistość - Rafał T. Prinke, Leszek Weres - zdjęcie niżej (Krajowa Agencja Wydawnicza, Poznań 1982)
- broszury z cyklu Astrologus. Twój znak... (wyd. ISKRY w Warszawie i Oficyna Wydawnicza Planeta w Poznaniu)
Przejście do następnego rozdziału Astrologia w Polsce przedwojennej KLIK.